le bez informacji, że ma to być postać z "Syzyfowych prac" lub "Kamieni na szaniec", przypuszczam, że nie byłoby kolorowo
No tak, ale jak NIE przeczytałaś tych lektur, to beret... pada pytanie o konkrety z tych lektur, których nie czytałaś i... możesz przejść do następnego pytania. Masz informacje, Z CZEGO masz pisać, ale tego nie znasz, a nie możesz nic innego zmiksować, bo będzie nie na temat ewidentnie. Wynik - zero.
To właśnie mam na myśli, mówiąc, że jesteś uziemiona przy takim wybiórczym zagadnieniu, jak praca na konkretnej lekturze. Moim zdaniem pytanie było zbyt szczegółowe, no ale błędy w zadaniach zdarzają się i na maturze. Nauczyciele też dostaną za to zaniedbanie, żeby nie było, że wielce ich bronię...
Uważam, że inteligentny gimnazjalista obroni swoje zdanie na podstawie całokształtu przeczytanych lektur (nawet jak jednej "nie przerobi") i napisze w większości na temat. No chyba, że ma pecha i trafi na takie pytanie jak teraz.
Jak co? BERET... Masz szczęście, że przynajmniej jedną znasz... ;-P Tak między nami, to ja połowy nie przeczytałem (ale niektóre 5 razy)
Linka napisał/a:
Najfajniesze jest to, że charakteryzowałam właśnie bohatera "Syzyfowych prac"
To właśnie miałem na myśli mówiąc, że masz z polskiego większe pole manewru, niby nie czytałaś, być może dostaniesz punkty np. za wnioskowanie albo styl, nie wiem... Różni są egzaminatorzy. Być może stwierdzą wodolejstwo i będzie zonk (czego nie życzę)
To właśnie miałem na myśli mówiąc, że masz z polskiego większe pole manewru, niby nie czytałaś, być może dostaniesz punkty np. za wnioskowanie albo styl, nie wiem...
A ja nie to miałam na myśli. Choć lektury nie przeczytałam, znam ją bardzo dobrze, bo omówiliśmy ją dokładnie dwa razy (z powtórką)
Kicek tylko jest jeszcze jedno, jak na polskim przy pani Michałek możesz nie uważać, ja twierdze, że to jest nie do wykonania. Przy innym nauczycielu owszem, ale nie przy p. Michałek.
_________________ "Gdzie jest skarb Twój tam i serce Twoje"
No jak przyjdzie pracować, to na naukę już tyle czasu nie będzie, lepiej teraz się uczyć, żeby mieć później łatwiej. Poczytajcie wypowiedzi absolwentów na naszej klasie, jak tęsknią za "lajtowym" życiem w gimnazjum. Jak pójdą do pracy, to będą tęsknić za "lajtowym" życiem z szkole średniej.
Niop ja też, ale ja jeszcze do tych co uważają, że najlepsze lata były w podstawówce IV-VI i to jeszcze z p. Palą eh wtedy to były czasy, ale na te nie narzekam
_________________ "Gdzie jest skarb Twój tam i serce Twoje"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum